Kim jest ministrant? 
					
					MINISTRANT - członek ludu Bożego, który w czasie 
					sprawowania liturgicznych obrzędów spełnia posługę 
					pomocniczą w sposób określony przepisami Kościoła.
					
					Słowo „ministrant" pochodzi z języka łacińskiego " 
					ministrare" i oznacza "służyć, pomagać". Ministrant służy 
					kapłanowi i ludowi Bożemu, a przez to służy samemu Bogu. 
					Chociaż chłopcom bardziej odpowiadają mundury niż suknie, to 
					ministranci chętnie wkładają na siebie bielutkie komże, by 
					na oczach zgromadzonych w kościele wiernych dostojnie 
					spełniać swoje funkcje. Ministrant powinien być wzorem dla 
					swojego otoczenia, którym jest jego klasa, podwórko, a co 
					najważniejsze jego najbliższa rodzina. Musi poświęcić swój 
					czas na to, aby służyć Panu Bogu. Zanim jednak zostanie 
					dopuszczony do służby przy ołtarzu, musi być odpowiednio 
					przygotowany do tego wielkiego wydarzenia.
					
					Kto to jest ministrant?
					1.Ministrant jest POMOCNIKIEM przy sprawowaniu Mszy 
					Świętej i podczas innych nabożeństw liturgicznych. 
					Ministrant usługuje księdzu, gdy przygotowywany jest ołtarz 
					i dary ofiarne potrzebne do ofiary Mszy Świętej.
					2.Ministrant jest tym, który NIESIE ZNAKI. Ministrant niesie 
					pewne określone przedmioty, które dla liturgii są niezbędne. 
					Są to przedmioty, które dla liturgii mają szczególne 
					znaczenie. One mają ludziom wierzącym coś przedstawić i 
					wskazać na inną rzeczywistość.
					3.Ministrant powinien sam być ZNAKIEM. Ministrant przez 
					służenie wskazuje, że każde nabożeństwo liturgiczne 
					sprawowane w kościele, jest nie tylko sprawą kapłana, lecz 
					sprawą całej parafii i wszystkich wiernych!
					
					Każdy ministrant powinien starać się osiągać doskonałość 
					poprzez codzienne naśladowanie Chrystusa, modlitwę oraz 
					pracowitość i sumienność. Ministrant przez swoje służenie 
					pokazuje, że „uczestniczyć w liturgii" to znaczy także 
					współdziałać i współtworzyć ją, czynnie się w niej 
					angażując!
					
					Od kiedy istnieją ministranci?
					Odpowiedź na to pytanie jest właściwie bardzo prosta: od 
					kiedy w ogóle istnieje nabożeństwo. W narodzie izraelskim 
					było jedno pokolenie wybrane do służby w świątyni - 
					pokolenie Lewiego. W powstającym Kościele apostołowie 
					potrzebowali kogoś do posługiwania wiernych. Wybrali więc 
					siedmiu pomocników i nazwali ich diakonami, to znaczy 
					sługami. Gdy wspólnoty chrześcijańskie stawały się coraz 
					większe, wszystko co było do wykonania, dzielono w formie 
					różnych zadań pomiędzy członków danej wspólnoty. W ten 
					sposób można w kilku słowach przedstawić ministrantów i 
					naszą działalność. Sama służba wymaga czasami od nas 
					naprawdę bardzo wiele wyrzeczeń, ale mamy taką świadomość, 
					że służymy samemu Bogu i ludziom i ta świadomość nas 
					umacnia. Każdy z nas jest naprawdę bardzo dumny z tego co 
					robi. Nasza służba polega na tym, aby przybliżyć ludziom 
					ważność służenia. Możemy być bliżej Chrystusa, służyć Jemu i 
					nosić określone przedmioty, przygotowywać dary ofiarne, 
					dzwonić dzwonkami i co najważniejsze czytać Słowo 
					Chrystusowe. Dla nas bycie w LSO jest bardzo wielką 
					radością, bo przez swoją służbę ukazujemy, że każde 
					nabożeństwo jest nie tylko sprawą kapłana lecz sprawą całej 
					parafii i wszystkich wiernych.
					
					Historia ministrantów:
					Początków ministrantury możemy się dopatrywać już za czasów 
					Jezusa Chrystusa. W Ewangelii św. Jana czytamy: "Andrzej, 
					brat Szymona Piotra, rzekł do Jezusa: Jest tu jeden 
					chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby 
					(...). Jezus wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, 
					rozdał siedzącym" (J 6, 8-9, 11). Tak, więc ów "praministrant" 
					usłużył samemu Zbawicielowi i w ten sposób uczestniczył w 
					cudzie rozmnożenia chleba i ryb, który możemy uważać za 
					zapowiedź Eucharystii. Faktem jest, że od początku 
					chrześcijaństwa Biskup sprawował Najświętszą Ofiarę wraz z 
					asystą liturgiczną. Na początku byli to diakoni. Już w 
					pierwszych wiekach chrześcijaństwa ukształtował się osobny 
					urząd lektora. Był on sprawowany przez chłopców, którym 
					stawiano wysokie wymagania moralne. Wspaniałe świadectwo 
					lektorom tamtych czasów wystawił biskup Cyprian, męczennik z 
					Kartaginy. W jednym ze swych listów opowiada o Aureliuszu, 
					który odważnie bronił wiary i cierpiał z jej powodu.
					W późniejszych wiekach publiczne czytanie słowa Bożego 
					zarezerwowane było wyłącznie dla osób przygotowujących się 
					do kapłaństwa. W średniowieczu do Mszy Świętej usługują 
					klerycy, a od Soboru Trydenckiego (1545r.) ministranci. W 
					oficjalnych dokumentach Kościoła wzmiankę na ten temat 
					znajdujemy dopiero w "Mediator Dei" Piusa XII z 1947 r. 
					Zapewne starsi pamiętają jeszcze Msze Święte odprawiane w 
					języku łacińskim, gdzie ksiądz był odwrócony tyłem do ludzi. 
					Wówczas służyło tylko dwóch ministrantów, zaś prezbiterium 
					było oddzielone od reszty świątyni. Dopiero Sobór Watykański 
					II (1962-1965) zajął się reformą liturgii i powrócił do 
					starej tradycji Kościoła. Podkreślił rolę ludzi świeckich w 
					sprawowaniu kultu Bożego i powierza na nowo funkcję lektora 
					także osobom świeckim nie posiadających święceń. Liczny 
					udział ministrantów i lektorów w liturgii wymaga jednak 
					odpowiedniej troski o należyte przygotowanie ich do 
					wykonywanych funkcji.
					Stopnie ministranta
					Kandydat na ministranta 
					
					Chłopcy wyrażający chęć zostania ministrantami powinni być 
					po I Komunii Św. Początkowe spotkania mają charakter 
					wprowadzający. W I niedzielę Adwentu chłopcy w sposób 
					uroczysty rozpoczynają kandydaturę na ministranta. W poczet 
					kandydatów przyjmuje ich zwykle ksiądz proboszcz lub ksiądz 
					opiekun. Kandydaci otrzymują szarfy i mogą od tej pory 
					służyć do Mszy Świętej, jednak nie wykonują żadnych posług i 
					nie chodzą po kolędzie.
					Okres kandydatury trwa około pół roku. W Wielki Czwartek, 
					kandydaci po zdaniu egzaminu otrzymują komże na znak, że są 
					już ministrantami. W poczet ministrantów przyjmuje ich 
					zwykle ksiądz proboszcz lub ksiądz opiekun.
					
					Choralista
					
					Główna funkcja choralisty, ministranta śpiewu, związana jest 
					ze śpiewem oraz odpowiedziami w czasie Mszy św., w czasie 
					sprawowania liturgii wykonuje on jednak jeszcze drugą 
					funkcję, którą jest dzwonienie.
					Wychodząc z zakrystii, dzwonkiem wiszącym przy drzwiach daje 
					znak, że procesja Wejścia wyruszyła już w stronę ołtarza. W 
					zależności od rodzaju Mszy Świętej dzwoni jeden, dwa lub 
					trzy razy.
					Podczas Mszy Świętej ilość i sposób użycia dzwonków nie jest 
					ściśle określony. Wiele diecezji ma swoje tradycje, których 
					nie musi się zmieniać. Podaną niżej formę użycia dzwonków 
					można uważać za godną polecenia lub wzorcową.
					
					• Trzykrotnie dzwonkiem przed Epiklezą (wyciągnięciem rąk 
					kapłana nad chlebem i winem).
					• Podczas ukazania Hostii - trzykrotnie gong.
					• Podczas ukazania kielicha z Krwią Pańską - trzykrotnie 
					gong.
					• Na przyklęknięcie kapłana - trzykrotnie dzwonkiem.
					
					Dzwonki mogą byś używane także po śpiewie "Baranku Boży". 
					Dzwonienie to powinno towarzyszyć przyklęknięciu celebransa. 
					Jednakże, gdy przyklęka on gdy śpiew jeszcze trwa, należy 
					poczekać na zakończenie i zadzwonić bezpośrednio po nim. 
					Można dzwonić także po zamknięciu tabernakulum.
					Dodatkowe wskazówki:
					
					• W czasie Mszy św. jeden choralista powinien dzwonić 
					dzwonkiem, drugi w gong.
					• Dzwonienie gongiem podczas ukazywania Najświętszych 
					Postaci musi przebiegać w równych odstępach czasowych.
					• Ministrant dostosowuje siłę uderzenia do warunków 
					panujących w świątyni. Jeżeli kościół jest pełen, uderza 
					mocniej, jeżeli jest mało ludzi - lżej.
					
					Dzwonienie powinno być czyste, aby łatwo można było odróżnić 
					kolejne uderzenia.
					
					Ministrant światła (ceroferiariusz) 
					
					Posługa ministranta światła polega na noszeniu świec, 
					zwanych akolitkami, podczas liturgii. Akolici w procesji idą 
					zawsze po bokach krucyferariusza (ministrant krzyża); za 
					ministrantami kadzidła. Podczas czytania Ewangelii zwracają 
					się twarzą do siebie stojąc w takim miejscu, by nie 
					zasłaniać czytającego, a równocześnie, by nie byli w zbyt 
					dużej odległości od ambony.
					
					Świeca i świecznik wymagają stałej pielęgnacji. Po każdym 
					zapaleniu świecy pozostaje stopiony wosk. Ministrant światła 
					powinien dbać o wygląd świec i świecznika; po każdym 
					nabożeństwie, podczas którego pełnił posługę, jest 
					zobowiązany do oczyszczenia tych przedmiotów. Aby posługa 
					była wykonywana godnie i uroczyście ministranci światła 
					muszą przestrzegać kilku podstawowych zasad:
					
					• Świecznik powinien stać prosto, nie powinien być zalany 
					woskiem, ani zakurzony.
					• Świeca na świeczniku powinna być oczyszczona, z obciętym 
					knotem, ustawiona prosto, odpowiedniej wysokości i grubości
					• Ministranci światła powinni kroczyć i stać prosto jak 
					świeca.
					• Obaj ministranci niosący świeczniki powinni być równego 
					wzrostu i trzymać świece na tej samej wysokości.
					• Ministranci światła nigdy nie przyklękają ze świecami.
					
					Ministrant krzyża (krucyferariusz)
					
					Zadaniem krucyferariusza jest również troska o krzyż. 
					Interesuje się on najpierw wyglądem i miejscem 
					przechowywania krzyża procesyjnego. Nie może nieść w 
					procesji krzyża zakurzonego lub uszkodzonego. Dlatego musi 
					go przygotować wcześniej. Krzyżowi okazuje się zawsze 
					największy szacunek. Umieszczamy go tylko i wyłącznie w 
					przeznaczonym do tego celu stojaku. 
					
					Do procesji używa się tzw. krzyża procesyjnego. Krzyż ten 
					jest umieszczony na specjalnym drzewcu. Należy zwrócić uwagę 
					na to, aby nieść go pionowo; nie przechylając na boki. 
					Figurka ukrzyżowanego Chrystusa zawsze jest zwrócona do 
					przodu - w kierunku pochodu procesji, tak jak twarz 
					ministranta. Krzyż niesiemy zawsze dwiema rękami. Biorąc do 
					ręki krzyż całujemy go i niesiemy cały czas ze czcią. 
					Kończąc posługę także całujemy krzyż i umieszczamy w 
					przeznaczonym dla niego miejscu.
					Ministrant krzyża idzie w procesji pomiędzy ministrantami 
					światła. Jeżeli przejście jest wąskie, pozostaje on pół 
					kroku za ministrantami światła - świece służą podkreśleniu 
					znaczenia krzyża, a nie pleców krucyferariusza. Po dojściu 
					procesji, ministrant krzyża ustawia go w odpowiednim stojaku 
					lub odnosi do zakrystii. Może także ustawić się z nim twarzą 
					w kierunku ludu w obrębie prezbiterium i tak pozostawić 
					przez całą mszę. Nie czyni wówczas żadnych gestów 
					liturgicznych.
					
					Ministrant księgi 
					
					Posługa ministranta księgi związana jest z dwiema księgami 
					liturgicznymi: mszałem i lekcjonarzem. Te księgi są bardzo 
					ważne gdyż:
					
					1. Służą do sprawowania świętych czynności.
					2. Zawierają fragmenty Pisma Świętego.
					3. Zawierają teksty modlitw Kościoła, przez które oddaje się 
					cześć Bogu.
					4. Są własnością wspólnoty parafialnej.
					
					Ich wygląd zewnętrzny ma podkreślać wielkość i godność 
					liturgii.
					
					Podczas procesji Wejścia ministrant księgi idzie przed lub 
					nieco za celebransem, wraz z ceremoniarzem. Po dojściu 
					procesji, usługuje wedle rubryk. Podczas obrzędów wstępnych 
					trzyma mszał na ręce; składa go dopiero po "amen", kończącym 
					kolektę. Po zakończeniu modlitwy wiernych kładzie mszał na 
					podstawce i ustawia po lewej stronie ołtarza. Cały czas 
					pozostaje po lewej stronie celebransa, stojąc pół kroku za 
					nim. Jeżeli jest więcej niż jeden koncelebrans, ministrant 
					księgi odchodzi na swoje miejsce przed rozpoczęciem 
					odmawiania prefacji przez celebransa. Po komunii świętej 
					składa mszał i pulpit. Podczas obrzędów zakończenia trzyma 
					mszał na ręce.
					Aby dobrze sprawować swoją funkcję, ministrant księgi 
					powinien:
					- trzymając mszał ustawiać się z boku kapłana, tak aby nie 
					zasłaniać mikrofonu i kapłana wiernym,
					- mszał opiera na ręce zwróconej w stronę kapłana, trzymając 
					go w narożniku od spodu, drugą ręką otwiera mszał, przewraca 
					strony i zamyka go (nie przewracać stron mszału za pomocą 
					zakładek; służą one tylko do zaznaczania tekstu),
					- przed Mszą Świętą należy uzgodnić formularz z celebransem 
					i zaznaczyć wszystkie teksty.
					
					Ministrant ołtarza 
					
					Ministrant ołtarza powinien znać wszystkie naczynia 
					liturgiczne, wszystkie części bielizny kielichowej, 
					wiedzieć, gdzie te rzeczy się znajdują, gdzie w razie 
					potrzeby móc je odszukać. Troszczy się on o to, aby święte 
					naczynia i szaty były otaczane wielkim szacunkiem i aby 
					żadne nie poniewierało się porzucone w jakimś miejscu.
					
					Posługa ministranta ołtarza jest jedna z najczęściej 
					spełnianych czynności ministranckich. W każdej Mszy Świętej, 
					nie tylko w uroczystościach, trzeba podawać ampułki, 
					dokonywać obmycia palców kapłana i oczyszczenia kielicha. 
					Dlatego tę umiejętność zdobywa już kandydat na ministranta. 
					Choć formację pogłębiającą związaną z tą posługą będzie 
					przeżywał dopiero po kilku latach, to jednak od początku 
					musi umieć te czynności poprawnie wykonywać.
					
					W procesji Wejścia ministrant ołtarza idzie za choralistami. 
					Podczas liturgii eucharystycznej rozkłada kielich (jeżeli 
					brakuje ministranta ołtarza, zadanie to należy do 
					ceremoniarza). Odbiera także od celebransa lub diakona dary 
					ofiarne, przyniesione w procesji. Stoi wówczas na jednym 
					poziomie z celebransem (diakonem), tuż obok niego, aby łatwo 
					można było przekazać dary. Przy ołtarzu podaje ampułki i 
					dokonuje lavabo. Posługuje także do pateny, dlatego 
					szczególnie ważne jest, aby był w stanie łaski uświęcającej. 
					W czasie swojej posługi ministranci powinni prezentować 
					postawę skupienia, w czasie rozdawania Komunii Świętej. 
					powinni być skupieni na posłudze, a nie na rozglądaniu się 
					na boki.
					
					Ministrant kadzidła (turyferariusz)
					Ministrant niosący łódkę (nawikulariusz)
					
					Pierwszym zadaniem ministranta kadzidła jest rozpalenie 
					ognia. Czyni to w miejscu do tego przeznaczonym 
					przygotowując wcześniej potrzebne przedmioty: zapałki, 
					węgielki, świecę. Węgielki rozpala najpierw nad płomieniem 
					świecy, następnie rozżarza je mocniej przez dmuchanie i 
					wreszcie uzyskuje pełne rozżarzanie przez ruch obrotowy 
					kociołka. Wszystkie te czynności wykonuje odpowiednio 
					wcześniej, aby węgielki były właściwie rozpalone. Oto sposób 
					przygotowania:
					• wyjęcie kociołka z kadzielnicy, 
					• ułożenie węgielków(a) w kociołku,
					• rozpalenie węgielków nad płomieniem świecy,
					• rozżarzenie węgielków przez ruch obrotowy kociołka,
					• włożenie kociołka z węgielkami do kadzielnicy.
					
					Drugą umiejętność, jaką powinien nabyć ministrant kadzidła 
					to jest sposób trzymania kadzielnicy. Kadzielnicę trzyma się 
					zawsze lewą ręką, przy czym witkę kadzielnicy ujmuje się 
					dwoma lub trzema palcami, natomiast witkę łańcuszka nakłada 
					na kciuk. Dzięki temu ministrant kadzidła ma możliwość jedną 
					ręką regulować wysokość pokrywy kadzielnicy, podnosząc lub 
					opuszczając łańcuszek kciukiem.
					
					Trzecim elementem jest niesienie kadzidła w procesji. Jeżeli 
					ministranci kadzidła idą razem w procesji, wtedy 
					turyferariusz idzie po prawej stronie, a nawikulariusz po 
					lewej. We wszystkich procesjach bez Najświętszego Sakramentu 
					idą na czele procesji, przed krzyżem. Okadza on wówczas 
					niesiony krzyż, więc kadzielnica powinna być z nim na jednej 
					linii.
					
					W czasie procesji oraz wtedy, gdy stoją - turyferariusz 
					trzyma kadzielnicę, tak jak i nawikulariusz łódkę, w lewej 
					ręce, a prawą trzyma złożoną na piersi. Jeżeli ministranci 
					kadzidła przychodzą do ołtarza i odchodzą od niego poza 
					procesją, to najpierw idzie nawikulariusz, a za nim 
					turyferariusz. Ważne jest aby ministrant kadzidła kołysząc 
					kadzielnicą, nie kołysał się równocześnie sam, lecz 
					zachowywał przy tym spokojną postawę.
					Istotnym elementem jest również zasypanie. Przy zasypaniu 
					kadzidła ministrant kadzidła trzyma kadzielnicę lewą ręką za 
					pierścień, przy czym kciukiem lewej ręki podciąga tak wysoko 
					jak potrafi oczko łańcuszka. Prawą ręką ujmuje łańcuszki tuż 
					nad pokrywą i podnosi kadzielnicę tak, aby kapłan mógł 
					swobodnie nasypać kadzidło. Przybliża przy tym kadzielnicę 
					do łódki uważając, żeby łańcuszki nie przeszkadzały przy 
					zasypywaniu. Podnosząc kadzielnicę do zasypania nigdy nie 
					chwyta się za jej podstawę. Jest to nieestetyczne i grozi 
					poparzeniem. Po zasypaniu kadzidła opuszcza kadzielnicę w 
					dół i opuszcza pokrywę.
					Nawikulariusz stoi zawsze po lewej stronie i trzyma łódkę 
					lewą ręką, prawą zaś otwiera
					
					wieczko. Łyżeczka powinna być wysunięta, by celebrans mógł 
					ją łatwo chwycić. Po zasypaniu następuje podanie 
					kadzielnicy. Jeżeli przy ołtarzu posługuje diakon, wówczas 
					turyferariusz podaje mu kadzielnicę lewą ręką do jego 
					prawej, prawą zaś podtrzymuje łańcuszki krótko, tuż nad 
					pokrywą. Jeżeli natomiast ma wręczać kadzielnicę 
					bezpośrednio kapłanowi, podaje mu prawą ręką pierścień do 
					jego lewej ręki, lewą z kolei podaje łańcuszki podtrzymywane 
					ponad nakrywką do prawej ręki. Odbierając kadzielnicę od 
					celebransa prawą ręką odbiera górną jej część (obie nitki), 
					lewą ręką zaś chwyta łańcuszki nad pokrywą, następnie 
					opuszcza dolną część kadzielnicy, a górną przekłada do lewej 
					ręki.
					
					Ostatnim elementem jest okadzenie. Podczas okadzenia lewa 
					ręka pozostaje bez ruchu na wysokości piersi, prawa 
					natomiast chwyta łańcuszek nieco nad pokrywą. W tej pozycji 
					wykonuje odpowiednie ruchy kadzidłem w stronę osoby lub 
					rzeczy, które 
					okadza. Czyni to lekko i swobodnie. Dwoma pociągnięciami 
					kadzidła okadza się relikwie i obrazy świętych wystawione do 
					publicznej czci, w każdym innym wypadku wykonuje się trzy 
					pociągnięcia kadzidła.
					
					Zebrany lud Boży powinien czuć woń kadzidła, a nie widzieć 
					unoszący się dym, czy, tym bardziej, słyszeć akt okadzania. 
					Kadzidło najwyższej jakości, używane przez profesjonalistę, 
					przede wszystkim się czuje (choć niewątpliwie dym jest też 
					istotnym elementem.
					
					Szczególną troską ministranta kadzidła powinno być 
					pozostawienie porządku po zakończeniu posługi. Węgielki 
					należy wyjąć z kociołka. Zapałki, świecę i inne przedmioty 
					pozostawić na swoim miejscu. Jest to więc funkcja, która 
					wymaga wcześniejszego przygotowania oraz pracy po skończeniu 
					nabożeństwa.
					
					Dodatkowe wskazówki:
					1. Należy uważać, aby pełnienie funkcji ministranta kadzidła 
					nie utrudniało lub nawet uniemożliwiało osobistego 
					uczestnictwa ministranta w liturgii. Jeżeli turyferariusz i 
					nawikulariusz wychodzą z kościoła do zakrystii, to myślą i 
					sercem pozostają przy ołtarzu. W zakrystii nie rozmawiają 
					ani nie zajmują się innymi sprawami. Może zaistnieć 
					konieczność ponownego uczestnictwa w Mszy Świętej (jeżeli 
					jest to Msza Święta obowiązująca). 
					2. Posługa ministranta kadzidła należy do najbardziej 
					"ruchliwych" funkcji liturgicznych. Trzeba wiele razy 
					przemierzać długą drogę na oczach ludu. Ministrant pełniący 
					tę posługę musi więc pamiętać, aby każdy jego gest i krok 
					był wykonany z odpowiednią powagą i pięknie. Nie można 
					dopuszczać do sytuacji, w której turyferariusz i 
					nawikulariusz wbiegają przed ołtarz, i wybiegają do 
					zakrystii, jakby byli na boisku sportowym.
					
					Ministranci wykonują niekiedy bardzo szybkie ruchy kadzidłem 
					w celu podtrzymania ognia. Należy uważać, aby nie miało to 
					charakteru zabawowego lub wprost śmiesznego, niezgodnego z 
					duchem liturgii i właściwym rozumieniem "znaku kadzidła". 
					Wszelkie "młynki" i "wiraże" są dopuszczalne tylko poza 
					liturgią.
					
					Kantor (psauterzysta)
					
					Po pierwszym czytaniu następuje psalm responsoryjny, który 
					stanowi integeralną część liturgii słowa. Psalmy bierze się 
					zwykle z lekcjonarza, ponieważ ich teksty łączą się ściśle z 
					poszczególnymi czytaniami, a zatem wybór psalmu zależy od 
					czytań. Mając jednak na uwadze ułatwienie ludowi wykonanie 
					refrenu, dla różnych okresów roku liturgicznego i dla 
					różnych kategorii Świętych wybrano pewne teksty tych 
					refrenów i psalmów, które wolno stosować zamiast tekstów 
					ściśle odpowiadających czytaniom, gdy psalm się śpiewa. 
					Psałterzysta, czyli kantor wykonujący psalm, spełnia swoją 
					funkcję na ambonie lub innym odpowiednim miejscu. Całe 
					zgromadzenie siedząc słucha wersetów psalmu i zwykle 
					uczestniczy powtarzając refren, chyba że psalm jest 
					wykonywany sposobem ciągłym, to jest bez refrenu.
					W procesji Wejścia psałterzysta idzie z innymi usługującymi 
					(z lektorami). Zajmuje przy ołtarzu miejsce w pobliżu 
					ambony. Do śpiewania podchodzi z rękami złożonymi. Czytając 
					kładzie ręce na ambonie lub trzyma lekcjonarz w rękach. Po 
					zakończeniu śpiewu czyni lekki skłon i wraca na swoje 
					miejsce. W razie konieczności wykonuje także śpiew wersetu 
					przed Ewangelią. Śpiew ten bowiem należy do scholii.
					
					Dodatkowe wskazówki:
					
					Śpiew psalmu responsoryjnego jest śpiewem solowym. Jeżeli w 
					wyjątkowych wypadkach śpiewa dwóch lub trzech kantorów, 
					powinni szczególnie dbać o to, aby treść psalmu była 
					zrozumiała dla wiernych. Melodia powinna jeszcze bardziej tę 
					treść przybliżyć, a nie przesłonić jej przesadnie 
					rozbudowaną formą.
					Śpiew psalmu responsoryjnego zawsze powinien być wykonywany 
					z ambony, nawet, gdy wykonuje go odpowiednio przygotowana do 
					tego kobieta. Werset przed Ewangelią natomiast zawsze 
					wykonuje się spoza ambony.
					
					Lektor
					W Polsce używamy dwóch nazw na określenie 
					czytających słowo Boże w Zgromadzeniu Eucharystycznym: 
					lektor i ministrant słowa Bożego.
					Dokumenty Kościoła pozwalają bowiem na to, aby wierni nie 
					będący ustanowionymi lektorami, po odpowiednim przygotowaniu 
					czytali Pismo św. w liturgii. Taka też stała się powszechna 
					praktyka w parafiach, przy czym najczęściej tych ludzi 
					nazywa się lektorami.
					Z posługą lektora (ministranta słowa Bożego) bezpośrednio 
					wiąże się lekcjonarz. Drugą istotną księga wykorzystywaną w 
					liturgii jest ewangeliarz, który jest najbardziej godną 
					szacunku księgą liturgiczną. W czasie liturgii otaczana jest 
					ona szczególnym szacunkiem - jest uroczyście niesiona w 
					procesji, okadzana przed odczytaniem Ewangelii, ucałowana po 
					zakończeniu czytania.
					Księga Ewangelii, z której odczytuje się Ewangelię w czasie 
					liturgii, powinna być ozdobnie oprawiona i używana tylko do 
					tego celu. Osobną księgą jest lekcjonarz, z którego 
					wykonujemy wszystkie czytania poza Ewangelią. Troska o 
					ewangeliarz i lekcjonarz należy w pierwszej mierze do 
					kapłanów i diakonów. Jednak lektorzy i ministranci słowa 
					Bożego dbają także o to, aby księgi te były odpowiednio 
					ułożone, i znajdowały się na właściwym miejscu. Zawsze też 
					otaczają je wielkim szacunkiem.
					Jeżeli nie ma diakona, lektor niesie ewangeliarz w procesji 
					Wejścia. Trzyma go na wysokości twarzy lub nieco wyżej, 
					ujmując u dołu obydwiema rękami. Idzie na końcu procesji, 
					przed celebransem (i koncelebransami). Idąc z księgą 
					Ewangelii nie przyklęka. Po dojściu do ołtarza, kładzie 
					ewangeliarz na środku i zajmuje swoje miejsce. Do czytania 
					podchodzi z rękami złożonymi. Czytając, kładzie ręce na 
					ambonie lub trzyma lekcjonarz w rękach. Po zakończeniu 
					czytania ponownie składa ręce i wraca na swoje miejsce.
					Dodatkowe wskazówki:
					1. Żadnej księgi nie niesiemy do ołtarza "pod pachą". 
					Lekcjonarz umieszczamy wcześniej na pulpicie, jeżeli 
					natomiast jest niesiony ewangeliarz, to tylko w sposób 
					uroczysty.
					2. Lekcjonarz nie może pełnić roli ewangeliarza, tzn. nie 
					wolno go nieść uroczyście w procesji, jeżeli jest potrzebny 
					do wykonania czytań poprzedzających Ewangelię.
					Lektor nigdy nie bierze ewangeliarza złożonego na ołtarzu. W 
					razie braku specjalnego ewangeliarza, można nieść w procesji 
					księgę Pisma Świętego i z niej odczytać Ewangelię.
					
					Ceremoniarz
					
					Ceremoniarz, to najwyższa i najważniejsza funkcja w formacji 
					LSO, wykonuje ona następujące czynności:
					1. Przeprowadza próbę zespołu w terminie odpowiadającym jego 
					członkom. Na próbie, w której uczestniczy każdy spośród 
					usługujących, muszą być wyjaśnione wszystkie wątpliwe 
					kwestie.
					2. Czuwa nad poprawnym i pobożnym przebiegiem całości 
					obrzędów wykonywanych przez posługujących do Mszy Świętej, i 
					nad zachowaniem poszczególnych ministrantów. W razie 
					potrzeby dyskretnie interweniuje. Jego upomnienia i 
					wskazówki mogą być widziane tylko przez danego ministranta.
					3. Rozkłada kielich, gdy ministranci ołtarza odbierają dary, 
					przyniesione w procesji przez wiernych.
					4. Obsługuje mikrofon (włącza, reguluje, przenosi, podaje i 
					trzyma)
					5. Podaje celebransowi dodatkowe modlitwy i teksty nie 
					zawarte w księgach liturgicznych (komentarze, ogłoszenia 
					itp.).
					6. Czuwa i ingeruje w sytuacjach nietypowych, gdy coś 
					zakłóca normalny przebieg liturgii, np. brak klucza od 
					tabernakulum, potrzeba dodatkowego wina, hostii, 
					puryfikaterza itp.
					7. Formuje procesję na początku i na końcu.
					8. Daje znak do rozpoczęcia pewnych czynności. Stosuje się 
					przy tym do tradycji miejscowych. Rozpoczyna modlitwy w 
					zakrystii.
					Ceremoniarz podąża w procesji Wejścia wraz z ministrantem 
					księgi przed lub nieco za celebransem. W czasie liturgii 
					słowa obydwaj siedzą po obu stronach celebransa. Podczas 
					liturgii eucharystycznej, jeżeli nie ma koncelebransów, 
					stoją po obu stronach celebransa przy ołtarzu, nieco 
					oddaleni do tyłu, aby podkreślić, że nie należą do 
					koncelebry. 
					
					Zasady ministranta
					10 zasad, którymi, każdy ministrant powinien się kierować w 
					całym swoim życiu. Oto one:
					
					1. Ministrant kocha Boga i dla Jego chwały wzorowo spełnia 
					swoje obowiązki.
					2. Ministrant służy Chrystusowi w ludziach.
					3. Ministrant zwalcza swoje wady i pracuje nad swoim 
					charakterem.
					4. Ministrant rozwija w sobie życie Boże.
					5. Ministrant poznaje liturgię i żyje nią.
					6. Ministrant wznosi wszędzie prawdziwą radość.
					7. Ministrant przeżywa Boga w przyrodzie.
					8. Ministrant zdobywa kolegów w pracy i zabawie dla 
					Chrystusa.
					9. Ministrant jest pilny i sumienny w nauce i pracy 
					zawodowej.
					10. Ministrant modli się za Ojczyznę i służy jej rzetelną 
					pracą.
					
					Z miłości do Pana naszego Jezusa Chrystusa staramy się też 
					przestrzegać następujących zasad:
					
					1. Pełniący posługę przychodzimy do kościoła przynajmniej 10 
					minut przed rozpoczęciem liturgii. Czas ten przeznaczamy na 
					modlitwę, na duchowe przygotowanie się do uczestnictwa w 
					Eucharystii lub nabożeństwie oraz na ubranie się, 
					przygotowanie potrzebnych rzeczy, pomoc w ubraniu 
					celebransa.
					
					2. Przychodząc do kościoła udajemy się najpierw przed 
					tabernakulum, aby oddać pokłon Chrystusowi..
					
					3. Udział ministrantów we Mszy św. nie może ograniczyć się 
					tylko do wykonywania powierzonych im czynności. Posługa ta 
					ma ich prowadzić do pełniejszego włączania się w święte 
					obrzędy, aby uczestniczyć w nich "świadomie i owocnie".
					
					4. Spełnianie określonych czynności podczas liturgii nie 
					może mieć charakteru występu, lecz posługi.
					
					5. Swoje czynności wykonujemy we właściwym czasie, bez 
					pośpiechu, nigdy przed zakończeniem czynności 
					poprzedzającej.
					
					6. Do Komunii św. przystępujemy pierwsi przed pozostałymi 
					wiernymi.
					
					7. Swoją postawą i zachowaniem dajemy wiernym przykład 
					właściwego, pełnego i wzorowego uczestnictwa w Eucharystii.
					8. Czytamy ogłoszenia ministranckie w zakrystii lub na 
					stronie ministranckiej: www.ministranci-aleksandrow.dl.pl
					
					Naczynia liturgiczne
					
					Kielich to naczynie , w którym dokonuje się przemiana 
					wina w Krew Chrystusa w czasie Eucharystii. Dlatego powinien 
					być otoczony szczególnym szacunkiem. Wykonywany ze 
					szlachetnych i wytrzymałych materiałów (srebra, złota, 
					wyzłacany od środka) nie może ulegać korozji i reagować z 
					winem. Nie może także być przeźroczysty. Na przestrzeni 
					wieków zmieniał się kształt czarki kielicha. Ewoluował on od 
					antycznego, niskiego i pojemnego kielicha biesiadnego do 
					ozdobnego naczynia o małej czarce na wysokim trzonie i 
					obszernej stopie. Było to powodowane odejściem od 
					popularniej we wczesnym chrześcijaństwie komunii pod dwiema 
					postaciami, kiedy konieczna była konsekracja dużej ilości 
					wina. Jednak jak przed wiekami, tak dzisiaj kształt i 
					przeznaczenie kielicha nie pozwala nam zapomnieć o tym, iż 
					uczestniczymy w prawdziwej uczcie. Tradycja widzi w 
					symbolice kielicha Nowy Wieczernik, a także Grób Pański 
					gdzie nieustannie składane są Ciało i Krew Pańska.
					
					Patena podobnie jak kielich, ze względu na składane 
					na niej Ciało Pańskie, winna być otaczana szacunkiem. 
					Wykonana ze szlachetnych materiałów, podobnie jak kielich. 
					Pierwotnie była kształtem zbliżona do miski, gdyż w 
					pierwszych wiekach konsekrowano normalnych rozmiarów chleby. 
					Obecnie jest to płaska tacka z nieznacznym wgłębieniem nieco 
					większa od obwodu czarki kielicha. W użyciu są także głębsze 
					pateny w których poza hostiami dla kapłanów umieszcza się 
					komunikanty dla wiernych, nawiązując do pierwotnej tradycji 
					rozdzielania jednego chleba.
					
					Cyborium, puszka służy do przechowywania już 
					konsekrowanego Ciała Pańskiego w tabernakulum, które później 
					jest rozdawane wiernym. Z wyglądu przypomina bardzo dużych 
					rozmiarów kielich zamykany szczelnym wieczkiem, chodź 
					spotyka się czasami wyjątki (np. w katowickim muzeum 
					diecezjalnym znajduje się cyborium w kształcie arki 
					przymierza). Podobnie jak kielich i patena wykonane jest ze 
					szlachetnego metalu. Często dodatkowo przykrywane welonem.
					
					Monstrancja (z łac. przechowywać) - naczynie 
					liturgiczne służące do ukazywania Ciała Pańskiego wiernym, 
					głównie w celu adoracji. Swoją formę zawdzięcza 
					relikwiarzom, stąd najstarsze monstrancje, które powstały w 
					średniowieczu (kiedy w 1264 r. Ustanowiono święto Bożego 
					Ciała), mają kształt wieżyczek, lub gotyckich kościołów.
					Późniejsze, barokowe monstrancje przypominają słońce 
					otoczone promieniami, czasem krzyż, krzew róży lub serce. Te 
					typy monstrancji najczęściej występują w naszych kościołach. 
					Zabytkowe monstrancje bywają niekiedy bardzo duże, 
					przekraczając wysokość 1m. Najstarsza polską jest 
					monstrancja ufundowana przez Władysława Jagiełłę, dla 
					konwentu karmelitów w Poznaniu (znajduje się w kościele 
					Bożego Ciała.
					
					Kustodia przypomina małą monstrancję, gdyż posiada 
					charakterystyczny pojemnik z szybką na hostię. Pozbawiona 
					jest jednak jakichkolwiek ozdób. Ponadto jest małych 
					rozmiarów, by łatwo zmieściła się w tabernakulum, gdzie jest 
					jej miejsce.
					Nie ma żadnych przeciwwskazań by w kustodii adorować 
					Chrystusa. Jednak dla pożytku wiernych, by Ciało Pańskie 
					było dobrze widoczne używa się monstrancji.
					
					Melchizedek to złoty uchwyt, który pozwala tak 
					umieścić Ciało Pańskie by łatwo można było go włość do 
					monstrancji i kustodii równocześnie nie dotykając 
					konsekrowanego chleba.
					
					Ampułki są szklanymi, chodź spotyka się także 
					uroczyste kryształowe, naczynkami w których znajduje się 
					woda i wino przeznaczone do konsekracji. Spotkać można także 
					metalowe ampułki co odbiera mi jednak ich urok.
					
					Lawaterz (łac. lavare - myć) to naczynie bardzo 
					rzadko używane. Służy, jak wskazuje nazwa, do obmycia rąk. 
					Składa się on z metalowego dzbanuszka z zawiniętą półokrągłą 
					krawędzią, oraz głębokiego spodka wykonanego z tego samego 
					materiału. Zastępuje się je najczęściej osobną, albo nawet 
					tą samą ampułką z wodą służącą do konsekracji, a spodek ( 
					miednica ) tacką na ampułki.
					
					Lavabo - (łac. lavabo "umyję" od lavare) obrzęd 
					obmycia rąk przez kapłana podczas przygotowania darów.
					
					Taca ( miednica ) – woda podczas obmycia spływa do 
					większego naczynia - miednicy
					
					Vasculum znajduje się przy tabernakulum. To małe, 
					metalowe, naczynko z wodą, w którym kapłan obmywa palce po 
					komunikowaniu. Jeśli komunikuje główny celebrans, to obmycie 
					palców następuje podczas puryfikacji kielicha. Natomiast 
					kapłan koncelebrujący, bądź szafarz nadzwyczajny powinien 
					obmyć się w wodzie znajdującej się w vasculum.
					
					Patena komunijna - Trzyma ją ministrant podczas 
					komunii. Chroni ona przed upadkiem na ziemię Ciała Pańskiego 
					i jego fragmentów -partykuł .
					
					Trybularz (KADZIELNICA) - naczynie umocowane na 
					łańcuszku z zamykającą przykrywką, do którego na rozżarzone 
					węgle sypie się ziarenka kadzidła, czyli żywicy i wonnych 
					ziół. Okadzenie wyraża naszą cześć i hołd dla Boga.
					Nawikulum (ŁÓDKA) - naczynie z 
					łyżeczką, w którym przechowuje się kadzidło.
					
					Kociołek z wodą i kropidło - Kociołek to naczynie 
					liturgiczne, w którym znajduje się woda święcona 
					przeznaczona do pokropienia wiernych podczas Eucharystii, a 
					także do święcenia określonych przedmiotów. Początkowo wody 
					święconej używano do skraplania mieszkań, dla odpędzenia 
					złych mocy. Dopiero w VIII w. wprowadzono aspersję 
					niedzielną jako przypomnienie chrztu, jego skutków i 
					zobowiązań. Pierwotnie poświęcano wodę w mieszkaniach 
					wierzących, a od VI w. w kościołach. Natomiast kropidło 
					stanowi przedmiot, przy pomocy którego kapłan kropi wiernych 
					wodą święconą.
					
					Naczynia na olej święty - naczynie w którym 
					przechowuje się olej święty do udzielania sakramentów takich 
					jak chrzest, bierzmowanie czy namaszczenie chorych.
					
					Naczynia chrzcielne - są to naczynia liturgiczne 
					wykorzystywane przy udzielaniu sakramentu chrztu. Służą one 
					do polania głowy dziecka wodą święconą.
					
					Bursa - jest to sztywna torebka do zawieszenia na 
					szyi, na patenę z Komunią chorych.
					
					Bielizna kielichowa
					
					KORPORAŁ kawałek lnianego płótna, o wymiarach 
					zbliżonych do 50 cm x 50 cm, na którym stoi kielich i patena 
					z hostią podczas liturgii Eucharystycznej oraz Najświętszy 
					Sakrament, gdy jest przechowywany i wystawiany.
					
					PURYFIKATERZ ręcznik o długości ok. 35 cm i 
					szerokości 21 cm do osuszania kielicha, oczyszczania pateny 
					na hostię i obcierania brzegu kielicha przy Komunii pod 
					postacią wina. Przynosi się go na ołtarz razem z kielichem 
					na przygotowanie darów.
					
					PALKA - to kwadratowe podwójne płótno lniane zwykle o 
					wymiarach 17 x 17 cm usztywnione przez włożenie kartonu 
					pomiędzy podwójne płótno. Służy do nakrywania kielicha 
					mszalnego.
					
					WELON - jest to tkanina koloru białego lub koloru 
					ornatu, którą nakryty jest kielich do momentu przygotowania 
					darów ofiarnych. Ponownie kielich nakrywa się tym welonem po 
					Komunii Świętej.
					
					RĘCZNICZEK - jest to zbliżony formą i wielkością do 
					puryfikaterza kawałek materiału, którym wyciera się ręce 
					kapłana po lavabo czyli obmyciu, które następuje po 
					obrzędzie przygotowania darów.
					
					Szaty i kolory liturgiczne
					
					STRÓJ LITURGICZNY KAPŁANA
					
					Humerał – płócienna chusta 
					
					Alba
					
					Cingulum (pasek) do przewiązywania alby 
					
					Stuła
					
					Ornat - wierzchnia szata kapłana 
					
					Dalmatyka - wierzchnia szata diakona
					
					Kolor Symbol Okres roku liturgicznego
					
					Fioletowy Pokutna i żałobna Adwent, Wielki Post
					
					Zielony Nadzieja i odradzające się życie Okres Zwykły
					
					Czerwony Krew, ogień, męczeństwo Święta i wspomnienia 
					męczenników, Niedziela palmowa, Wielki. Piątek, Zesłanie 
					Ducha św.
					
					Biały Radość Okres Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Święta ku 
					czci świętych (nie męczenników)
					
					Różowy Radość ze zbliżających się świąt III Niedziela 
					Adwentu, 
					IV Niedziela Wielkiego Postu
					
					KAPA jest wierzchnią szatą liturgiczną używaną podczas 
					procesji, w uroczystej liturgii godzin i do udzielania 
					Sakramentów poza Mszą Świętą. Kapa pierwotnie była strojem 
					książąt i królów. Nie jest t zatem strój liturgiczny w takim 
					znaczeniu jak pozostałe szaty liturgiczne. Nie ma też 
					powszechnie przyjętej symboliki. Kapłan używa kapy w czasie 
					szczególnie uroczystej liturgii i podczas udzielania 
					sakramentów świętych poza Mszą Świętą.
					
					WELON to chusta do zasłaniania, wyraz czci - przede 
					wszystkim jako welon naramienny, przez który kapłan przy 
					uroczystym błogosławieństwie ujmuje monstrancję, oraz jako 
					welon na kielich (w kolorze dnia) - którym jest nakryty 
					kielich, kiedy stoi przed przygotowaniem darów na kredencji. 
					Jest symbolem uznania, szacunku i wielkości Bóstwa (2 Sm 
					15,30; Wj 34,33).
					
					PELERYNA, ALBA I KOMŻA DLA MINISTRANTA w niektórych 
					parafiach używana jest alba ministrancka.
					Jest to długa do kostek suknia. Poza albą ministranci mogą 
					używać peleryn i spódnic. Ich kolor zależy od koloru 
					liturgicznego danego dnia. W wielu diecezjach alba nazywana 
					jest inaczej.
					
					SZATY BISKUPIE
					
					MITRA jest ona uroczystym nakryciem głowy biskupa. Składa 
					się ona z dwóch trójkątów połączonych opaską, z dwiema 
					wiszącymi z tyłu taśmami. W liturgii używana od XII w. w 
					dzisiejszej formie. Wykonana z kosztownych materiałów, 
					haftowana srebrem i złotem, wysadzana szlachetnymi 
					kamieniami. Modlitwa odmawiana przy wkładaniu mitry nazywa 
					ją hełmem zbawienia. Zaś symbolika średniowieczna w dwóch 
					jej rogach dopatrywała się symbolu obu Testamentów: Starego 
					i Nowego.
					
					PASTORAŁ jego prototypu można szukać w starożytności, w 
					lasce służącej do podpierania się, bądź też do przedłużania 
					zasięgu działania. Dlatego laskę uważano za symbol władzy (Wj 
					4,17; Lb 17,17; 4 Krl 4,29; Ps 22,4; 44,7). Od pastorału 
					biskupa wcześniejszą była laska opata. Poza klasztorami 
					używali jej biskupi, królowie i książęta, jako znaku władzy. 
					Do liturgicznych insygniów biskupa pastorał zalicza się od 
					XI wieku. Gdy chodzi o symbolikę pastorału, to jego 
					zakrzywienie u góry oznacza troskę pasterską biskupa, którym 
					ma odciągać wiernych od zła, jak pasterz owce, i naprowadzać 
					do dobra. Środkowa część pastorału oznacza podporę i 
					symbolizuje służbę ludowi oraz umacnianie jego wiary. Dolna 
					część pastorału ostro zakończona oznacza troskę pasterza w 
					zachęcaniu, napominaniu, a nawet w karceniu. Papież od XII 
					wieku używa pastorału prostego, zakończonego krzyżem 
					równoramiennym.
					
					PIERŚCIEŃ służył on jako oznaka godności. Jego praktyczne 
					znaczenie polegało na wytłaczaniu nim pieczęci. Z wprawioną 
					w oczko pieczątką rytą w metalu lub szlachetnym kamieniu 
					nazywano sygnetem. Najwcześniej w Hiszpanii biskupi nosili 
					pierścienie, bo już od VII wieku. Później zwyczaj ten 
					przyjął się w Galii, a następnie w całym Kościele 
					równocześnie z pastorałem. Według modlitwy odmawianej przy 
					przekazywaniu pierścienia w ramach święceń biskupich, jest 
					on symbolem pieczęci prawdziwej wiary i symbolem zaślubin 
					biskupa z jego diecezją.
					
					PEKTORAŁ To ozdobny krzyż z szlachetnego metalu, zawierający 
					relikwie. Od XII wieku nosili go na piersiach kardynałowie, 
					biskupi i opaci. Krzyż pektoralny wywodzi się z 
					relikwiarzyków noszonych przez duchowieństwo, najpierw na 
					Wschodzie chrześcijańskim, a później na Zachodzie. Były to 
					małe puszki ozdobne, różnych kształtów, z relikwiami 
					świętych męczenników. Zwyczaj zakładania pektorału przez 
					biskupa na czas sprawowania czynności liturgicznych, stał 
					się obowiązkiem dopiero w XVI wieku, po Soborze Trydenckim. 
					Ponieważ pektorał mieści w sobie relikwie świętych 
					męczenników, dlatego stał się on znakiem zwycięstwa nad 
					cierpieniami, nawet nad śmiercią. Zatem z jednej strony 
					pektorał przypomina biskupowi cierpienie, a z drugiej strony 
					oznacza potężną opiekę, jaka spływa na niego z krzyża 
					Chrystusowego dla uchronienia go przed napaściami wrogów 
					zbawienia.
					
					PALIUSZ Jest to biała taśma wełniana, szeroka około siedem 
					centymetrów. Ma ona kształt naszyjnika na dwóch dodanych 
					końcach, z których jeden opada na piersi, a drugi na plecy. 
					Paliusz zdobi sześć czarnych krzyżyków. Używany jest w 
					liturgii Eucharystycznej gdy przewodniczy jej arcybiskup 
					metropolita.. Od V wieku nosili go papieże, a od XIII wieku 
					arcybiskupi metropolici. Wręcza im go papież. Paliusz jest 
					znakiem bardziej rozległej władzy duchownej arcybiskupa 
					metropolity. Jest też napomnieniem dla niego, aby 
					przekazanej władzy używał na wzór Chrystusa - Dobrego 
					Pasterza.
					
					PIUSKA to mała, okrągła czapeczka, noszona przez duchownych 
					katolickich na szczycie głowy. Zasadniczo purpurowa dla 
					biskupów i arcybiskupów, czerwona dla kardynałów, biała dla 
					papieża. Piuski noszą również niektóre zakony w kolorach 
					określonych przez konstytucje zakonne; dawniej nosili 
					również duchowni diecezjalni.
					
					Postawy i gesty
					
					POSTAWA STOJĄCA - jest postawą zasadniczą w liturgii, 
					oznacza gotowość na przyjęcie kogoś lub pójścia z kimś. Jest 
					postawą człowieka wolnego, który czeka na przyjście Pana. 
					Symbolizuje także radość i skupienie. Od czasów apostolskich 
					w czasie obchodów misterium zbawienia w liturgii przybiera 
					się postawę stojącą, co ma bezpośredni związek z symboliką 
					zmartwychwstania Pańskiego.
					
					Kiedy zachowujesz postawę stojącą?
					- od początku Mszy Świętej aż do oracji włącznie
					- od wersetu "Alleluja" przed Ewangelią aż do zakończenia 
					Ewangelii
					- podczas wyznania wiary i modlitwy powszechnej
					- od wezwani kapłana "Módlcie się, aby moją i waszą 
					ofiarę..."
					- podczas prefacji aż do "Święty, Święty..." włącznie
					- począwszy od "Oto wielka tajemnica wiary" aż do "Baranku 
					Boży" włącznie
					- podczas modlitwy po Komunii św. oraz obrzędów zakończenia
					
					Stanie wyraża godność i radość dzieci Bożych oraz gotowość 
					służby i ofiary. Postawa stojąca jest wyrazem uszanowania. 
					Wszędzie na widok osoby wyżej postawionej przybiera się 
					postawę stojącą. Podczas liturgii postawa stojąca jest 
					zewnętrznym znakiem głębokiego uszanowania dla Boga jako 
					najwyższego Pana (Mt, 6,5; Mk 11,25; Łk 18,11; 22,46).
					
					Stanie jest znakiem radości z odkupienia. W postawie 
					stojącej Ojcowie Kościoła widzieli symbol świętej wolności 
					dzieci Bożych. Omawiana postawa stojąca oznacza też gotowość 
					do działania w liturgii. Kapłan jest znakiem obecności 
					Chrystusa Pośrednika w zgromadzeniu liturgicznym. Dlatego 
					kapłan stoi przy sprawowaniu Mszy Świętej i przy wszystkich 
					prawie czynnościach liturgicznych (siedzi sprawując 
					sakrament pokuty). Także lektor na znak szacunku dla słowa 
					Bożego, czyta je w postawie stojącej.
					
					Dodatkowe wskazówki dot. postawy stojącej:
					Przyjmując postawę stojącą powinniśmy:
					- nie chwiać się i nie ruszać
					- nie garbić się i nie opierać się
					- stać cicho i prosto
					- stać wyprostowani ze złożonymi rękoma na wysokości piersi
					- patrzeć przed siebie, stopy razem, dotykają się piętami
					
					POSTAWA SIEDZĄCA - jest postawą słuchającego nauczań. Jest 
					znakiem skupienia, przyjmowania i rozważania słowa Bożego. 
					Przyjmuje się, że jest to postawa najkorzystniejsza do 
					refleksji, rozważania czy rozmyślania (Łk 2,46; 10,39, 1 Kor 
					14,30).
					
					Pozycja siedząca według starożytnego zwyczaju przysługiwała 
					urzędnikom, nauczycielom i sędziom jako znak władzy i 
					godności (Ps 106,32; Mt 19,28; Łk 4,20). Biskup zasiadał na 
					swojej katedrze i z niej nauczał oraz przewodniczył 
					liturgii. Podobnie czynił kapłan. Sprawując sakrament pokuty 
					kapłan zajmuje pozycję siedzącą na znak powagi urzędu 
					sędziowskiego. Władzę sędziowską kapłan wykonuje w imieniu i 
					w obecności Chrystusa.
					
					Wierni w kościele nie zawsze siedzieli. Przez całe wieki w 
					kościołach nie było ławek. W średniowieczu podczas długich 
					nabożeństw wierni wspierali się na laskach różnego kształtu. 
					Miejsca siedzące przewidziane były tylko dla duchowieństwa 
					(stalle). Siedzenia dla wiernych wprowadzili dopiero 
					protestanci w swoich kościołach. Za ich przykładem poszli 
					katolicy najpierw w krajach, w których było dużo 
					protestantów, a później w całym Kościele powszechnym. Do 
					ławek kościelnych katolicy dodali klęczniki.
					
					W którym momencie siadasz w liturgii?
					- podczas czytań mszalnych, psalmu responsoryjnego i kazania 
					(homilii) oraz ciszy po kazaniu
					- podczas rozdawania Komunii Świętej (z wyjątkiem, którzy 
					podają patenę) i chwili ciszy po Komunii Świętej
					- w czasie ogłoszeń parafialnych
					Siedzenie jest postawą spoczynku, gotowości słuchania i 
					zastanawiania się.
					
					Dodatkowe wskazówki dot. postawy siedzącej:
					Przyjmując postawę siedzącą powinniśmy:
					- nie garbić się
					- nie oglądać się
					- ręce powinny spoczywać na kolanach
					
					POSTAWA KLĘCZĄCA - oznacza uniżenie się, okazanie pokory, 
					uznanie wielkości Boga. Postawa ta jest także znakiem naszej 
					słabości i skłonnej do grzechu natury oraz wyraża adorację i 
					hołd dla wielkości Boga. Postawa klęcząca zarówno jako 
					dłuższa postawa modlitewna, jak również chwilowy gest, w 
					liturgii chrześcijańskiej oznaczała wielbienie Boga. 
					Przykład modlitwy na klęczkach dał nam Chrystus Pan (Łk 
					22,41).
					
					Od XI w. w związku z reakcją wiernych na herezję 
					Berengariusza z Tours, przejawiającą się w rozwoju kultu 
					Chrystusa obecnego w Eucharystii, klękanie stało się 
					symbolem wielbienia Boga w pierwotnym znaczeniu. Dlatego 
					klęczy się przy adoracji Najświętszego Sakramentu, przy 
					modlitwie zanoszonej do Boga i podczas różnych nabożeństw, 
					których głównym celem jest zawsze wielbienie Boga, 
					niezależnie od ich charakteru.
					Gest ten jest znakiem pokornego wielbienia Bożego Majestatu. 
					Jest także znakiem usposobienia modlitewnego, pokutnego i 
					błagalnego.
					
					Kiedy klęczysz?
					- podczas Modlitwy eucharystycznej, po śpiewie: "Święty.."
					- na słowa "Oto Baranek Boży... Panie nie jestem 
					godzien...."
					Klęczenie jest postawą czci, uwielbienia i adoracji.
					
					
					Należy odróżnić postawę klęczącą od przyklęknięcia.
					
					Podczas przyklękania klęka się zawsze na prawe kolano i nie 
					czyni się przy tym żadnych gestów, np. znaku krzyża. Kolanem 
					należy wyraźnie dotknąć posadzki. Nie może to być tylko 
					"dygnięcie". Klęka się zawsze twarzą do przedmiotu czci. 
					Klękanie na dwa kolana jest wyrazem czci i hołdu wobec Pana 
					Jezusa wystawionego do adoracji. Przyklękamy najpierw na 
					prawe kolano, a potem dostawiamy do niego kolano lewej nogi 
					(klęcząc zawsze powinniśmy mieć złożone ręce). Wstajemy zaś 
					najpierw lewą nogą. Nie klękamy na obydwa kolana 
					równocześnie.
					
					W wielu przypadkach potrzebna jest ministrantowi szybkość 
					orientacji. Szczególnie cecha ta jest niezbędna w czasie 
					procesji, przy wspólnym przyklęknięciu, przy rozejściu się 
					na swoje miejsca. Wprawdzie w takich przypadkach wszystko 
					jest zazwyczaj ustalone, ale nie zawsze przebiega zgodnie z 
					planem. Im więcej ministrantów, tym większa możliwość, że 
					nagle któryś z nich znajdzie się nie tam, gdzie winien, że 
					przeszedł nie na tę stronę, na której jest jego miejsce, że 
					ktoś zaczął przyklękać wcześniej, niż powinien, że zapomniał 
					podać księdzu księgi...
					
					W każdym z tych wypadków trzeba się umieć zachować i podjąć 
					szybką decyzję. Ministrant nie może być fajtłapą, którego 
					trzeba zawsze za rękę prowadzić. On ma obowiązek patrzeć i 
					myśleć o tym, co się dzieje.
					Jeśli wspomniane wyżej problemy zdarzają się w grupie 
					ministranckiej częściej, lub u kandydatów brak szybkiej 
					orientacji, należy temu tematowi poświęcić więcej uwagi.
					
					POKŁON - bardzo często stosowany w liturgiach wschodnich; w 
					liturgii rzymskiej jest znakiem głębokiego szacunku, 
					symbolizuje cześć i błaganie. Wyraża także postawę pokutną. 
					W liturgii rzymskiej pokłon często zastępowany jest 
					przyklęknięciem. Piękny ukłon należy do tych umiejętności, 
					które musi nabyć każdy ministrant. Można powiedzieć, że 
					koledzy i inni rówieśnicy od ministrantów powinni się uczyć 
					tego rodzaju gestów, ponieważ ministranci są w największym 
					zobowiązaniu - oddają cześć samemu Panu Jezusowi i u Niego 
					uczą się solidności. Prawidłowy ukłon, może mieć dwie formy 
					- lekki skłon głowy lub głęboki ukłon całym ciałem.
					- inklinatio capitis (skłon głowy): stosujemy podczas 
					wymawiania trzech osób Boskich ("Chwała Ojcu..."), imienia 
					Jezusa, Najświętszej Maryi Panny i Świętego, na którego 
					cześć odprawia się Mszę Świętą. Skłaniamy głowę, kiedy 
					przynosimy coś kapłanowi, gdy zaczynamy lub kończymy jakąś 
					czynność np. obmycie rąk kapłana, podanie mszału. Skłon jest 
					znakiem szacunku i uprzejmości.
					- inklinatio corporis (skłon ciała): przy tym pokłonie 
					zginamy głęboko głowę i ramiona. Czyni się go przed 
					ołtarzem, przed i po okadzeniu osoby lub rzeczy, którą się 
					okadza, podczas hymnu uwielbienia na słowa: " Jezu Chryste", 
					podczas Credo na słowa: "I za sprawą Ducha Świętego", w 
					Kanonie rzymskim na słowa: "Pokornie Cię błagamy". Skłon 
					ciała to również jest znak czci i uwielbienia. np. przy 
					dojściu do ołtarza, przed krzyżem. Skłon ciała wykonuje 
					również diakon, który prosi o błogosławieństwo przed 
					Ewangelią, ponadto kapłan pochyla się nieco, kiedy w czasie 
					konsekracji wymawia słowa Pańskie. Jeśli w jakimś kościele 
					nie jest przechowywany Najświętszy Sakrament (nie ma 
					"wiecznej lampki"), wtedy skłania się ciało przed głównym 
					ołtarzem albo przed krzyżem.
					BICIE W PIERSI - wyraża poczucie winy (Łk 18,13; Łk 23,48). 
					W tym geście wskazujemy na siebie i naszą winę, jednocześnie 
					wskazując na serce - ośrodek życia i siedzibę uczuć. Bicie 
					się w piersi należy do gestów wykonywanych rękami. 
					Przekazane zostało nam przez starożytność. Chociaż znane 
					było w różnych kultach przedchrześcijańskich, to od samego 
					początku uważano je za typowo chrześcijańskie, jako znak 
					usposobienia pokutnego i żalu za grzechy. W takim sensie 
					bicie się w piersi znane jest z Ewangelii, gdzie celnik "bił 
					się w piersi mówiąc: Boże, miej litość dla mnie grzesznika" 
					(Łk 18,13). Podobnie było gdy Chrystus umierał na krzyżu. 
					Wtedy gdy tłumy zobaczyły co się działo "wracały bijąc się w 
					piersi" w poczuciu winy (Łk 23,48). W liturgii gest ten 
					używany jest podczas aktów pokutnych, lub gdzie tekst 
					modlitwy mówi o winie, żalu, grzechu, pokucie jak np.: "moja 
					wina" (I AP), "również nam grzesznym sługom" (Kanon 
					Rzymski), "Panie, nie jestem godzien" (obrzędy Komunii 
					Świętejw.), a także przy sakramencie pokuty. Bicie się w 
					piersi wskazuje na serce, ośrodek życia i siedlisko uczuć, 
					uważane za źródło i siedlisko grzechu. Sam Chrystus 
					stwierdza: "Z serca bowiem pochodzę złe myśli" (Mt 15,19), 
					dlatego też gest pokutny, będący znakiem skruchy i szczerego 
					wyznanie grzechów, ma na celu oczyszczenie serca.
					
					LEŻENIE KRZYŻEM - jest to rzucenie się twarzą na ziemię, 
					zwane także prostracją znane było już w Starym Testamencie 
					(Rdz 17,3; Joz 5,15), jest ono znakiem największej adoracji 
					i pokuty. Jest to jeszcze większe uniżenie siebie wobec 
					Majestatu Bożego aniżeli uklęknięcie. W liturgii stosuje się 
					na rozpoczęcie ceremonii Wielkiego Piątku, kiedy celebrans i 
					najbliższa jego asysta kładą się krzyżem przed ołtarzem. 
					Podobnie osoby, które otrzymują święcenia, padają na twarz i 
					leżą krzyżem podczas śpiewania litanii do Wszystkich 
					Świętych. Leżenie krzyżem symbolizuje najgłębsze poniżenie 
					siebie i najusilniejszą modlitwę. Lepiej niż słowa wyraża 
					ono całkowite oddanie się Bogu i poczucie własnej słabości. 
					W starożytności chrześcijańskiej praktykowane było jako 
					uzewnętrznianie prywatnej pobożności. Do dnia dzisiejszego 
					praktykę taką spotkać można szczególnie w miejscach 
					świętych, w sanktuariach. Do liturgii rzymskiej padanie na 
					twarz weszło prawdopodobnie pod wpływem ceremoniału 
					bizantyńskiego.
					
					PODNOSZENIE OCZU - zawsze rozumiano je jako znak zewnętrzny 
					kierowania duszy do Boga. Modlący się człowiek spontanicznie 
					kierował swój wzrok w górę wraz z myślami (Ps 122; Ps 123; 
					Łk 16,23; J 11,41). Chrześcijanie hołdowali temu zwyczajowi 
					tak dalece, że poganie wyśmiewali ich z tego powodu, jak 
					podają Tertulian i św. Cyprian. Stare liturgie pozostawiały 
					wiernym zupełną dowolność pod tym względem. Dokładniejsze 
					przepisy dotyczące podnoszenia oczu podał dopiero Rytuał 
					Rzymski w 1614 roku. Wymagał na przykład podnoszenia oczu 
					podczas przygotowania darów ofiarnych czy przed konsekracją. 
					Praktyka podnoszenia oczu miała ułatwić uprzytomnienie sobie 
					obecności Bożej i osiągnięcie większej serdeczności w 
					modlitwie. Posoborowa odnowa liturgiczna wymaga, aby oczy 
					były zwrócone na ołtarz, na obrzędy, na lektora, na 
					głoszącego słowo Boże, w celu łatwiejszego zachowania 
					zgodności między myślami, słowami i czynnościami 
					liturgicznymi. Kapłan obecnie podnosi oczy w Kanonie 
					Rzymskim przed przeistoczeniem.
					
					Nigdzie nie ma przepisu zamykania oczu. Zamknięte oczy mogą 
					jednak pomagać w osiąganiu większego skupienia na modlitwie 
					czy podczas słuchania homilii względnie kazania.
					
					POCAŁUNEK - to wyraz miłości, pozdrowienia, szacunku, czci. 
					W liturgii stosuje się pocałunek ołtarza, ewangeliarza, 
					paramentów liturgicznych (np. stuły), naczyń z nowo 
					poświęconymi olejami świętymi, krzyż, podczas adoracji 
					krzyża w Wielki Piątek, pocałunek relikwii i poświęconych 
					przedmiotów, pierścienia (biskup, kardynał, papież). Znakiem 
					największej pokory i czci jest całowanie nóg w liturgii 
					Wielkiego Czwartku.
					Gdy chrześcijaństwo się rodziło, to w kulturze 
					śródziemnomorskiej pocałunek był, między innymi, znakiem 
					pozdrowienia i czci. Znak ten wprowadzono do liturgii 
					chrześcijańskiej jako symbol nadprzyrodzonej miłości, 
					braterstwa, pokoju i wzajemnej zgody. Przez chrzest bowiem 
					człowiek wchodzi w braterstwo chrześcijańskie, w którym 
					miłość jest podstawową zasadą. Dlatego we Mszy Świętej 
					pocałunek był gestem przygotowawczym do Komunii Świętej. 
					Jedność z braćmi jest jednością Ciała Mistycznego Jezusa 
					Chrystusa, którą to jedność koronuje Komunia święta.
					
					W czasach karolińskich celebrans brał pocałunek pokoju z 
					ołtarza i przekazywał go jednemu z wyższych w hierarchii. 
					Ten przekazywał go dalej i tak łańcuchowo pocałunek ten 
					objął wszystkich obecnych. Później pocałunek pokoju zaczął 
					się zacieśniać do samych tylko duchownych. Późniejsze 
					średniowiecze usiłowało rozszerzyć znów jego zasięg przez 
					wprowadzenie pacyfikału. Był nim zwykle relikwiarz lub 
					krzyż. Pacyfikał ucałowany przez celebransa, ministrant 
					podawał do ucałowania kolejno wszystkim obecnym. Zwyczaj ten 
					przetrwał najdłużej we Mszach za nowożeńców i we Mszach 
					konwentualnych, bo do naszych czasów.
					
					W liturgii chrześcijańskiej od starożytności całuje się 
					ołtarz jako znak hołdu dla Chrystusa i Jego Ofiary 
					krzyżowej. Znakiem czci dla Chrystusa jest również 
					ucałowanie księgi Ewangelii. Ponadto z ucałowaniem ołtarza, 
					relikwii Świętych Pańskich i świętych obrazów słynących 
					łaskami wiązano motyw przenoszenia siły z tych świętych 
					przedmiotów na człowieka całującego je. Szczególne znaczenie 
					pod tym względem miało całowanie relikwii Świętych Pańskich. 
					Całowanie pierścienia biskupa i ręki kapłana przyjęło się w 
					liturgii w IX w. i oznaczało cześć dla nich jako 
					reprezentantów Boga. Obecnie pocałunek pokoju ma miejsce w 
					czasie święceń diakonatu, prezbiteratu i sakry biskupiej.
					
					ZNAK POKOJU - jest to zewnętrzny wyraz zgody z bliźnim, 
					poprzedza on Komunię Świętą. W odnowionej liturgii pocałunek 
					pokoju zastępuje znak pokoju. Wybór tego znaku Stolica 
					Apostolska pozostawiła terytorialnej władzy kościelnej. W 
					Polsce Episkopat wybrał jako znak pokoju ukłon w kierunku 
					najbliższych osób, nie wypowiadając przy tym żadnych słów. 
					Wstęp do mszału Pawła VI mówi: wierni "wyrażają wzajemnie 
					miłość, zanim będą uczestniczyć w jednym chlebie" (nr 56).
					
					W Polsce znak pokoju to ukłon w stronę najbliżej stojących 
					uczestników Mszy Świętej. W małych grupach stosuje się także 
					podanie ręki. Podczas znaku pokoju zgromadzenie nie 
					wypowiada żadnej aklamacji. Celem zasadniczym znaku pokoju 
					jest więc zespolenie w osobach uczestników i gotowość na 
					przyjęcie Pana.
					
					ZNAK KRZYŻA ŚW. - przypomina on dzieło odkupienia dokonane 
					przez Chrystusa na krzyżu. Jest symbolem wiary i źródłem 
					łask Bożych. Znakiem krzyża świętego rozpoczynamy wiele 
					czynności liturgicznych (jak błogosławienie czy 
					poświęcenie). Znak krzyża przypomina również tę prawdę, że 
					trzeba krzyżować siebie samego przez różne formy umartwienia 
					(Mt l0,38; Gal 2,19) i naśladować Chrystusa w bolesnej 
					drodze (Mt 16,24). Według Apokalipsy znak krzyża jest 
					pieczęcią, którą nosi na sobie każdy kto służy Bogu (Ap 
					7,3). Święty Paweł mówi o krzyżu jako znaku pojednania z 
					Bogiem (Ef 2,16), znaku pokoju (Kol 1,20), znaku mocy Bożej 
					(Kor 1,18), znaku chluby (Ga 6,14). Znak krzyża w kościele 
					oznacza publiczne wyznanie wiary we wspólnocie i jej 
					umacnianie, a także objęcie w posiadanie przez Boga i jego 
					obronę (Ez 9,4-6, Ap 7,1-8). Prastarym zwyczajem chrześcijan 
					było kreślenie znaku krzyża na osobach, przedmiotach i sobie 
					samym. Ten znak zbawienia towarzyszył im od chwili powstania 
					ze snu do momentu udania się na spoczynek nocny. W czasach 
					rzymskich ukrzyżowanie było najbardziej okrutną i haniebną 
					karą śmierci. Skazywano na nią tylko niewolników i 
					przestępców; nigdy obywateli rzymskich. Inne ludy, np. 
					Persowie (Ezd 6,11; Est 7,9; 9,13) znali również karę 
					ukrzyżowania. Konstantyn Wielki zniósł tę karę w imperium 
					rzymskim, gdyż śmierć Pana uświęciła krzyż i stał się on 
					znakiem zwycięstwa.
					
					Jak wynika z informacji przekazanych przez Tertuliana, mały 
					znak krzyża czyniono pierwotnie jednym palcem na czole. 
					Znacznie później, bo w VIII wieku dołączono do tego mały 
					znak krzyża, kreślony na ustach, a X w. znak krzyża kreślony 
					na sercu. W XII w. Jan Beleth tłumaczył iż kreślenie na 
					sobie tych trzech znaków krzyża oznacza, że człowiek nie 
					wstydzi się Ewangelii, ale wyznaje ją ustami i sercem. 
					Zwyczaj ten zachował się do dnia dzisiejszego na początku 
					czytania Ewangelii. Wielki znak krzyża notowany jest w 
					liturgii dopiero w XI wieku. Kreśli się go prawą ręką od 
					czoła do serca oraz od lewego do prawego ramienia. Stanowi 
					on ryt otwierający i zamykający czynności liturgiczne, 
					nabożeństwa i modlitwy, tak wspólne, jak i prywatne. Znak 
					krzyża jest typowo chrześcijańską formą błogosławienia 
					siebie i innych. Wypowiadane przy tym słowa: "W imię Ojca i 
					Syna i Ducha Świętego" w szczególny sposób uprzytomniają 
					sakrament chrztu przyjęty w imię Trójcy Przenajświętszej. 
					Używanie przy tym czasem wody święconej wzmacnia to 
					błogosławieństwo, obronę przed złem i wyraźniej przypomina 
					chrzest. Z udzielaniem błogosławieństwa łączy się jeszcze 
					dalsza symbolika, a mianowicie: w obrządku łacińskim 
					zwyczajowo błogosławiło się trzema palcami, łącząc wielki 
					palec z małym, co jakby ilustrowało wzywanie Trójcy 
					Przenajświętszej. Dzisiaj przyjęło się, że przy 
					błogosławieniu wszystkie palce ręki są wyprostowane. W 
					obrządku greckim łączenie dwóch palców: wielkiego i 
					wskazującego symbolizuje dwie natury w Chrystusie.
					
					O znaku krzyża Romano Guardini pisał: "Krzyż jest znakiem 
					zbawienia. Myśl o nim ile razy czynisz znak krzyża świętego. 
					Jest to najświętszy znak jaki istnieje. Czyń go w sposób 
					właściwy: powoli, szeroko i z namysłem. Wówczas ogarnia on 
					całą twoją istotę, postać i duszę, twoją myśl i twoją wolę, 
					rozum i uczucie, pracę i wytchnienie; wszystko będzie 
					przezeń utwierdzone, określone i uświęcone mocą Chrystusa w 
					imię Boga w Trójcy Jedynego".
					
					OBMYCIE RĄK - jest ono w liturgii jeszcze jednym gestem 
					symbolicznym, wykonywanym rękami. W liturgii sięga ono 
					początków istnienia Kościoła, a podyktowane było 
					koniecznością. Celebrans bowiem po przyjmowaniu darów 
					ofiarnych musiał sobie obmyć ręce, zanim przystąpił do 
					dalszego sprawowania Najświętszej Ofiary. Obrzęd obmycia rąk 
					traktowany początkowo jako zabieg praktyczny i higieniczny, 
					z czasem nabrał sensu symbolicznego. Być może, że miał tu 
					wpływ prastary zwyczaj, spotykany w różnych religiach, gdzie 
					w obmyciu fizycznym widziano znak obmycia moralnego.
					Pod koniec IV w. w Konstytucjach Apostolskich obmycie rąk po 
					przygotowaniu darów ofiarnych, miało już znaczenie 
					symboliczne. Podobnie o obmywaniu rąk w czasie Mszy św. 
					pisze św. Cyryl Jerozolimski i tak tłumaczy jego symbolikę: 
					trzeba być czystym od grzechu i niesprawiedliwości.
					Zwyczaj symbolicznego umywania rąk przyjął się powszechnie 
					także poza liturgią. Euzebiusz z Cezarei zaświadcza, że 
					chrześcijanie przed modlitwę zawsze myli sobie ręce, co 
					nieraz nie było to konieczne. Na spotkanie z Bogiem trzeba 
					iść czystym fizycznie i duchowo.
					Symboliczne znaczenie obmycia rąk w liturgii przetrwało do 
					naszych czasów. Po przygotowaniu darów ofiarnych kapłan 
					umywa ręce wypowiadając słowa: "Obmyj mnie, Panie, z mojej 
					winy i oczyść mnie z grzechu mojego". Mszał daje takie 
					wyjaśnienie: "Obrzęd ten wyraża pragnienie wewnętrznego 
					oczyszczenia" (nr 52).
					
					NAŁOŻENIE RĄK - spośród gestów wykonywanych rękami, 
					najbardziej wymownym jest gest nałożenia rąk. Ręka jest 
					tutaj organem o szczególnej wymowie znaczeniowej. Gest ten 
					sięga czasów Chrystusa, który często nakładał ręce na dzieci 
					lub na chorych (Mk 7,33; Łk 4,40; Dz 6,6). Znaczenie 
					nałożenia rąk zależy od obrzędu, w którym się je stosuje. I 
					tak:
					- nakłada się ręce przy udzielaniu błogosławieństwa, w 
					którym oznacza ono łaskawość Boga (np. błogosławieństwo 
					prymicyjne)
					- w obrzędzie sakramentu bierzmowania nałożenie ręki z 
					równoczesnym namaszczeniem olejem krzyżma oznacza, że Duch 
					Święty udziela się bierzmowanemu jako Dar
					- w obrzędzie sakramentu święceń nałożenie rąk oznacza 
					przekazanie władzy kapłańskiej
					- w obrzędzie namaszczenia chorych gest nałożenia rąk 
					stosuje się, ponieważ Chrystus często kładł ręce na chorych
					- przy odprawianiu nad opętanymi egzorcyzmów
					- przy obrzędzie chrztu świętego modlitwa z egzorcyzmem 
					połączona jest z nałożeniem ręki.
					W każdym z wyżej wymienionych obrzędów znaczenie nałożenia 
					rąk wyjaśnia tekst modlitwy towarzyszącej.
					We Mszy Świętej. ręce wyciąga się nad darami ofiarnymi 
					podczas epiklezy, oraz gdy celebrans udziela 
					błogosławieństwa w formie uroczystej - wyciąga wówczas ręce 
					nad wiernymi wypowiadając słowa błogosławieństwa.
					
					ROZŁOŻENIE RĄK - rozłożenie rąk i wzniesienie ich nieco w 
					górę tak, jak kapłan trzyma je podczas odmawiania modlitw 
					mszalnych, to najstarsza forma postawy modlitewnej, 
					przekazanej przez liturgię. Gest ten oznacza, że adresatem 
					modlitwy jest Pan Bóg. Symbolizuje człowieka, który z całą 
					ufnością zwraca się do Boga i oczekuje od Niego pomocy.
					
					Chrześcijanie starożytni w tej postawie upatrywali również 
					podobieństwo do Zbawiciela modlącego się na krzyżu. 
					Tertulian tak o tym pisał: "My nie tylko podnosimy ręce, 
					lecz także rozkładamy, wzorując się na cierpieniach Pana 
					Jezusa i wyznajemy Go w modlitwie". Dlatego też malowidła 
					katakumbowe przedstawiają liczne postacie w tej postawie 
					modlitewnej. Postawa ta w starożytności chrześcijańskiej 
					praktykowana była powszechnie.
					
					Obecnie w liturgii kapłan z rozłożonymi rękami recytuje lub 
					śpiewa te modlitwy mszalne, które pochodzą czasów przed 
					karolińskich. Są to: kolekta, modlitwa nad darami, Modlitwa 
					Eucharystyczna, Modlitwa Pańska i modlitwa po Komunii. Do 
					wiernych kapłan zwraca rozłożone ręce gdy ich pozdrawia, 
					uświadamiając im obecność Pana i gdy wzywa ich do modlitwy o 
					przyjęcie przez Boga darów ofiarnych.
					
					ZŁOŻENIE RĄK - składanie rąk przy modlitwie symbolizuje 
					wzniesienie duszy do Boga i oddanie Mu się z wiarą. Jest 
					znakiem poddania się Jego woli, jako najwyższemu Panu. Od 
					XIII w. zaczął się rozpowszechniać nowy zwyczaj składania 
					rąk z wyprostowanymi palcami. Zwyczaj ten praktykowany był 
					tak w liturgii, jak i poza liturgię. Ten sposób składania 
					rąk wywodzi się z frankońskiej formy składania hołdu 
					zwierzchnikowi. Wasal ze złożonymi rękami występował przed 
					swoim suwerenem, otrzymując od niego zewnętrzny znak 
					inwestytury. Obrzęd ten wszedł do święceń kapłańskich, gdzie 
					nowo wyświęcony kapłan swoje złożone ręce wkłada w ręce 
					biskupa, przyrzekając mu i jego następcom posłuszeństwo i 
					szacunek. W liturgii Mszy Świętej np. kapłan trzyma ręce 
					złożone podczas procesji do ołtarza, podczas aktu pokutnego, 
					Chwała na wysokości Bogu, wyznania wiary. Wierni składają w 
					ten sposób ręce przy modlitwie, tak podczas liturgii, jak i 
					poza nią.
					Składanie skrzyżowanych rąk na piersiach, w liturgii 
					występowało wyjątkowo (np. Suscipe w liturgii 
					benedyktyńskiej). Sposób ten praktykowany jest czasem 
					prywatnie jako postawa ułatwiająca skupienie modlitewne.
					
					Gdy jako ministrant nie niesiesz żadnego przedmiotu, albo 
					gdy nie masz w ręku modlitewnika - śpiewnika, wtedy złóż 
					swoje ręce. Ręce powinny być zawsze złożone na wysokości 
					piersi i stale skierowane ku górze. Kiedy łączymy nasze ręce 
					razem i składamy je do modlitwy, wtedy znaczy to: my 
					gromadzimy się, zwracamy się do Boga, oddajemy Mu siebie 
					samych.